Fotograf na ślub – jarekjozwa.pl

Po co te zdjęcia ślubne? Część 1

Nadchodzi ten czas. Postanowiliście wziąć ślub, chcecie zorganizować wesele, machina się rozpędza. Zaczynacie się rozglądać za salą, bo gdzieś wesele się musi odbyć. Szukacie zespołu/DJ’a, gdyż goście nie będą siedzieć za stołami całą imprezę. Szukacie strojów weselnych, stylowego garnituru i pięknej sukni. Później rozglądacie się, za ozdobami, ekipą wideo czy fotografem. I właśnie, po co ten fotograf? Czym są zdjęcia ślubne? Są w ogóle potrzebne?

Czy jest sens udawać się do fotografa ślubnego? W dobie dostępności zaawansowanej technologii wydaje się to irracjonalne. Wszak czasy, kiedy zdjęcie umiał zrobić tylko fotograf odeszły do lamusa. Dzisiaj zdjęcia robimy każdego dnia, wystarczy uruchomić w telefonie Instagram i możemy oglądać miliony zdjęć. Ba, każdy ma smartfona i robi zdjęcia, nawet dzieci, to takie proste! Po co więc, dlaczego, gdzie jest sens w inwestowaniu w fotografa ślubnego? Dlaczego nikt nie pomyślał o wynajęciu aparatu na weekend? To na pewno tańsze rozwiązanie, no i skoro ktoś robi zdjęcia na co dzień telefonem, czy stoi coś na przeszkodzie, aby zrobił zdjęcia ślubne? Ufff, tyle pytań. Postaram się odpowiedzieć chociaż na niektóre.

Zatrudnienie samego aparatu może się nie udać, przecież on sam zdjęć nie robi, ktoś go musi nosić. Trzeba pamiętać, żeby ktoś go nosił, kuzyn, wujek, czy brat, a może przyjaciółka. Chociaż wiele razy słyszałem tekst, takie zdjęcia jak fotograf A czy B, to bym zrobił/zrobiła telefonem. Pomimo że fotograf miał dużo sprzętu, misja została zakończona niepowodzeniem. Czyżby aparat nie robił zdjęć? Jak to, przecież te zautomatyzowane procesy i różne takie, jak to jest? Czy to może jest tak, że fotografia wymaga nauki, praktyki, wiedzy o świetle i obsłudze sprzętu? Może coś w tym jest.

Skoro mamy już fotografa to po co nam te zdjęcia? W gruncie rzeczy dzisiaj po nic, jednak jutro będą bezcenne. Czas mija, a zdjęcia zyskują na wartości. Zwykłem powtarzać moim parom, że z wesela macie siebie nawzajem i wspomnienia zapisane na zdjęciach. Po roku, dwóch, czy pięciu zdjęcia docenia się wyjątkowo. Raz na moim koncie na Instagramie wrzucałem ciekawostkę o tym, w jaki sposób zdjęcia wpływają na ludzki mózg. Zdjęcia są jak szuflady ze wspomnieniami, oglądając jakieś, z którym wiąże się ważne dla nas wydarzenie, wspomnienie, możemy niemal mentalnie “dotknąć” tego dnia. Przypominamy sobie, co się działo, co czuliśmy. Jest to właściwość fotografii, którą określiłbym mianem magicznej.

Warto się zastanowić jakie zdjęcia chcemy mieć. Standardowo przyjęto podział na przygotowania, ceremonię, zabawę oraz plener. Rozwinięcie tego tematu w części drugiej wpisu. Niekiedy pary decydują się również na sesję narzeczeńską, kilka słów o niej znajdziecie w innym wpisie na moim blogu.

Exit mobile version